poniedziałek, 28 listopada 2011

Open Mic tłumaczenie piosenki

Intro:

-Hej stary co jest grane? Sterczysz tutaj przez dnie całe

w każdy weekend jesteś stale, także w zeszły

a me szanse nawet małe by rapować jako pierwszy

wciąż zmniejszają się wytrwale

-Bo żeś ćwoku coraz cieńszy

-Co ?!! nie jestem ćwokiem czarny synu

dla każdego trzymam parę rymów

mój rap jest świeży, będę rapował jako pierwszy

-Po mnie swoją szansę będziesz miał

jeśli jeszcze będziesz chciał

niech ci się tak nie spieszy

-O nie człowieku, zamierzam być pierwszy

-Jestem już zmęczony tymi wszystkimi

co zawsze chcą być pierwszymi

-Ty zawsze jako pierwszy prezentujesz się

rapuję i nie obchodzi mnie

czy to cię jeży

jestem świeży, jestem świeży


Refren:

Ayo, kto kurwa do mikrofonu dopuścił cię

I pozwolił nawijać gadkę tę, zmywaj się

Człowieku wiedzieć chcę

Kto kurwa do mikrofonu dopuścił cię

I pozwolił nawijać gadkę tę

Wiedzieć chcę, wiedzieć to chcę

/x2/


1.

Z powrotem do Chrystusa zabiorę cię

Gdy tylko na poświęcenie lub pokutę zdecydujesz się

Działasz chaotycznie, gdy nożem twe plecy traktuję taktycznie

Męczące MC życie, teraz układam swój plan skrycie

Aby eksplodować na scenie szybko pewnie celnie

I Pokonuję twego człowieka marny ton

Więc jeśli nie chcesz dostać tego co on

Lepiej opuść ten mikrofon

Jak imbryczek paruję

Zaraz gorącą herbatkę przygotuję

Ludzie ze mną twarzą w twarz stają i pytają

Jeśli przypadnie mi w tej walce aktywna rola

To będę ich gonił w masce Jasona

Jest niesamowitą sprawą walczyć z sukcesu postawą

Nigdy nie przejmowałem się, teraz przejmuję się jeszcze mniej

Po małej lufce na urodziny osiągam fizyczność jak fizyk

Niewidzialny podobnie jak magicy

Tradycji mikrofonu mistyk

Zwariowanych zaklęć dary jak czarnoksiężnika czary

I nie mam litości dla osoby twojej

Gdy pogrążam cię bez pomocy orkiestry mojej

Więc gdy moja siła wybucha

Poznaj siłę mego ducha

Szatkuję na miazgę tego wroga

Dopóki z wykrwawienia nie skona

Swędzi mnie skóra ilekroć koleś recytuje

A kiedy on swe kwestie kuje

Jak ukąszenia natrętnej pchły je potraktuję

Chcesz zobaczyć walkę mam coś dla ciebie

Nie możesz przerzucać gówna bawiąc się szpatułką w toalecie


Refren:

Ayo, kto kurwa do mikrofonu dopuścił cię

I pozwolił nawijać gadkę tę, zmywaj się

Człowieku wiedzieć chcę

Kto kurwa do mikrofonu dopuścił cię

I pozwolił nawijać gadkę tę

Wiedzieć chcę, wiedzieć to chcę

/x2/


2.

Palanty nie szanują mnie, wpadają w histerię

Chcesz o całości mego efektu przekonać się

To połóż na mnie swą rękę

Intelektualnie lepszy uczynię palanta skończonym

Gorszym, obrzydliwym jak bakteria, zgnojonym

Licznik nabijam, seryjnie zabijam

Jasno o tym przekonasz się

Gdy przestraszysz się jak usłyszysz mnie

Roztrzęsiony i rozdygotany

Drżący, strachem sparaliżowany

Nadam rytm i tylko rozpracować go pozostanie

A potem sztywność i ból, zwiędnięcie, złamanie

Jesteś wężem oślizgłym, oszustem kłamliwym

Po prostu dziwadłem bełkotliwym

Jeśli to jest sen, życz sobie byś obudził się zeń

Każdy diss możesz traktować osobiście

Bez rekompensat nie ma cię na przyjaciół mojej liście

Jeśli nie dane ci było pokonać bramy

To możesz próbować przez ogrodzenie stary

Stworzę mistrzowskie arcydzieło, mocne i dobre

I rozerwę na kawałki drobne, twoje ostatnie zwolnienie

Powodem jest twych mdłości skinienie

Pokażę ci właściwą drogę

Obchodzenia się z mikrofonem dobrą metodę

Przyjmij to jak ciepłe ziemniaczki z upieczonej kaczki

Do mnie prymat należy, zawsze byłem mądry i świeży

Rozerwać ciała głupców, co nigdy mi nie imponowali

To mogę wyznać z głębi mojej duszy stary


Outro:

Człowieku, pozwól mi złapać za mikrofon ten

Kto do mikrofonu dopuścił cię

I pozwolił nawijać gadkę tę

Kto do mikrofonu dopuścił cię

Już rym mi się śle, więc to gówno wyślę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz