KAWALERZYSTA
 
  
 Zabierzesz życie moje, ja twoje też
  
 Strzelisz z muszkietu lecz dostane cię
  
 Więc kiedy czekasz na następny atak
  
 Lepiej tam stój i się nie odwracaj
 
  
 Zabrzmiały trąby,szrża zaczęła się
  
 Na tym polu walki nie rozstrzygnie się
  
 Czuć gryzący dym i koński oddech też
  
 Rzucam się na przód na niechybną śmierć
 
 
  
 Z rosyjskich dział potężny ryk
  
 Spocony koń ze strachu łamie szyk
  
 Ruszamy w bój w kierunku ludzkich ścian
  
 Krzyk bólu,mój towarzysz padł
 
  
 Przeskakujemy przez przeszkody z ciał
  
 Kolejna salwa z rosyjskich dział
  
 Jesteśy już tak blisko,jednak daleko tak
  
 Nie dożyjemy walki następnego dnia
 
  
 Dotarliśmy wystarczająco blisko walk
  
 W tem rosjanina wzrok na mnie padł
  
 Ciągnie za spust i poczułem cios
  
 Mojego konia ten sam spotkał los
 
  
 Patrze w niebo i leże tak
  
 Drętwe ciało w gardle śliny brak
  
 I tak leże zapomniany ,sam
  
 Bez łzy jęku,rozdzieram się tam
wtorek, 29 listopada 2011
The Trooper tłumaczenie tekstu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz