środa, 2 maja 2012

Skrzypek Hercowicz - Janusz Radek

Był sobie skrzypek Hercowicz,

Co grał z pamięci jak z nut.

Z Schuberta on umiał zrobić

no brylant, istny cud.


Dzień w dzień, od świtu po wieczór,

Zgraną jak talia kart,

Tę samą sonatę wieczorną

Wciąż pieścił jak jaki skarb.


I co pan, panie Hercowicz?

Za oknem ciemność i śnieg...

Dałbyś pan spokój, Sercowicz!

Takie jest życie, nie?...


Niech harmonijka - Cyganka,

Jak długo ściska mróz,

W ślad za Schubertem na sankach

Zawija kreskami płóz.


Nam z muzyką tak bliską,

Niestraszny i nagły zgon.

A potem z wieszaka zwisnąć

Jak płaszcz z oskubanych wron.


Dawno już, panie Sercowicz,

Wszystko skołował śnieg...

Dałbyś pan spokój, Scherzowicz.

Takie jest życie, nie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz